Armia maszeruje na brzuchach
– czyli coś o jedzeniu
  • pl
  • en
  • de
  • ua
Wyżywienie żołnierzy w garnizonach fortecznych w czasie pokoju było stosunkowo dobre. Sytuacja zmieniała się tragicznie w czasie walk w oblężeniu. Zamość przeszedł kilkakrotnie dramat głodu – najtragiczniejszy w czasie oblężenia w czasach napoleońskich. Monotonne, często oparte na starym, solonym, psującym się prowiancie, powodowało spustoszenia w zdrowiu żołnierzy. Dlatego w bardzo wielu miejscach, w dawnych twierdzach, zakładane były warzywniki. Szczególnie pożądana była cebula, mająca znaczenie antybakteryjne i będąca źródłem witaminy C, o czym zresztą w dawnych wiekach nie wiedziano. Chroniła przed szkorbutem. Jednym z reformatorów wyżywienia we flocie był najsławniejszy brytyjski admirał, Sir Horatio Nelson. W czasie długich kampanii, zaskarbił sobie wdzięczność i zyskał popularność wśród załóg, gdyż jako jeden z pierwszych zaczął rygorystycznie przestrzegać wydawania załogom warzyw i skutecznie walczył z nieuczciwością dostawców żywności dla marynarzy.
Proszę czekać... Proszę czekać...