Przedpole fortyfikacji musiało być otwarte. Szczęśliwie, zachowało ono tutaj taki charakter. Mimo ambitnych planów
(z lat 50-tych XX w.) stworzenia tutaj ogrodów z bujną roślinnością i gęstą siecią ścieżek, udało się powrócić do idei wielkiej otwartej przestrzeni, ograniczonej z jednej strony wspaniałą panoramą miasta, z drugiej – wałem, u podnóża którego stoisz. Przypomina on niski wał strzelecki usypany na zakończeniu przedstoku. Po oryginale nie ma dziś śladu – stoi na nim osiedle. Ten, który znajduje się za twoimi plecami, został odtworzony nieco bliżej. Spełnia trzy role: „sztucznego horyzontu”, sztucznej kulisy, odsuwającej optycznie współczesną zabudowę od zamojskich błoń, promenady widokowej oraz trybun – wału widokowego w chwili organizowania pokazów i rewii wojskowych oddziałów historycznych. Nazwano go „Promenadą UNESCO”, szczycąc się wpisem Starego Miasta na Listę Światowego Dziedzictwa.