Stary żołnierz nigdy nie umiera
  • pl
  • en
  • de
  • ua
„Lewą… Marsz! Left!... Left!... Left, Right, Left!. Links!... Links!...Links-Zwo-Drei-Vier!!!” We wszystkich armiach świata wojsko maszeruje zawsze z lewej nogi. Lewą rusza w marsz ku nieprzyjacielowi. Lewą rusza w bój. Jest to zwyczaj niebywale stary. Oznacza życzenie wrogowi wszystkiego… najgorszego! Źródło tego zwyczaju jest takie samo, jak w polskim przysłowiu „…wstał lewą nogą!” – o kimś, kto jest od rana rozdrażniony, nieprzyjazny, wściekły. Lewa noga była w starożytności poświęcona bogu wojen – Marsowi. Rzymskie legiony też ruszały w marsz na kresy imperium – z lewej nogi. Krok marszowy różnych armii, a nawet różnych formacji, różnił się. Co ciekawe, (kojarzący się Polakom jak najgorzej…) sztywny, paradny krok defiladowy, pochodzący z armii Fryderyka Wielkiego, a stosowany w wieku XX w armiach: niemieckiej, rosyjskiej i sowieckiej, w wieku XVIII i XIX wcale nie był najpopularniejszy. Znacznie częściej stosowany, także w czasie Księstwa Warszawskiego, był równy, lecz raczej krótki krok, z niezbyt wysokim unoszeniem zgiętej w kolanie nogi, który dziś nazwalibyśmy „powłóczystym”, a nawet nieco… tanecznym.
Nie jesteśmy przesądni. Chociaż… do egzaminu można ruszać z lewej nogi. Ale do ślubu – zdecydowanie nie!
Proszę czekać... Proszę czekać...