Zgodnie dawną dewizą - dobry żołnierz to taki, który dobrze maszeruje. Z powodu niemożności utrzymania magazynów wojskowych i zbyt szczupłych środków transportowych, żołnierz napoleoński stosunkowo wiele nosił w plecaku (rodzaj narzutki – namiotu, koc, zapasowe podeszwy do butów) i stosunkowo niewiele żywności. Było to oczywiste z uwagi na możliwość jej łatwego zepsucia. Armia na przełomie XVIII i XIX wieku żywiła się nadal głównie dzięki masowym rekwizycjom; ten system załamał się w czasie kampanii rosyjskiej, z wiadomym skutkiem. Przemarsz armii był nieszczęściem dla wszystkich wsi znajdujących się na jej drodze. Zapomniane dziś słowo „hiberna”, niegdyś budziło grozę. Oznaczało pozostawanie armii na zimę w określonym terenie, co mogło oznaczać spustoszenie kilkudziesięciu wsi, dosłownie pozostawienia ich mieszkańców bez środków do życia.