Oddział szlachty polskiej
  • pl
  • en
  • de
  • ua
Oddział szlachty, czyli pospolitego ruszenia, jest próbą rekonstrukcji jednostek formowanych przez Rzeczypospolitą Obojga Narodów w XVII wieku. W Polsce siedemnastowiecznej pospolite ruszenie szlacheckie było traktowane jako ostatni filar obrony kraju. Tradycja pospolitego ruszenia wywodzi się z wieków średnich, gdzie powoływano pod broń królewskich poddanych mających majątki ziemskie. Z owych to ludzi wyłoniła się klasa społeczna zwana rycerzami czy później szlachtą. Na początku XVII wieku pospolite ruszenie prezentowało swoim wyszkoleniem i umiejętnościami,
zarówno jazdy jak i fechtunku, dość wysoki poziom. Podyktowane było to tym, iż szlachta uważała się za obrońców tak Rzeczypospolitej, jak i ich złotej wolność. Przez to chcąc bronić siebie i ojczyzny, każdy szlachcic trenował jazdę konną i fechtunek. Ubodzy uczyli się od rodziców i podczas pojedynków przy okazji sejmików czy sąsiedzkich porachunków, natomiast zamożniejsi mieli wynajmowanych światowej renomy nauczycieli fechtunku.
W XVII wieku kilkakrotnie zwołano pospolite ruszenie z całego kraju (1621, 1649, 1651, 1655-1657, 1672). Częściej powoływano pospolite ruszenie z jakiegoś regionu – najczęściej z województw południowo-wschodnich dla ich obrony przed Tatarami. Stawianie się na pospolite ruszenie celem obrony granic było traktowane jako obowiązek patriotyczny. Nie stawienie się na pospolitym ruszeniu nie było usankcjonowane prawnie i wiązało się jedynie z pogardą weteranów powracających z kampanii. Wyjątek stanowi pospolite ruszenie z terenów smoleńszczyzny, gdzie za niestawienie się groziła konfiskata mienia, dla przykładu, po wojnie polsko – rosyjskiej w latach 1632-1634, konfiskatą majątku zostało ukaranych 13 szlachciców.
Pospolite ruszenie przedstawiało sobą bardzo różną wartość bojową i wyszkolenie, które zależały przede wszystkim od stopnia doświadczenia zdobytego nie tylko w trakcie walk z najeźdźcami, lecz również podczas karczemnych burd i wzajemnych najazdów. I tak pospolite ruszenie z obszarów gdzie często toczyły się wojny (np. pogranicze południowo-wschodnie) było wartościowe. Z kolei pospolite ruszenie z Wielkopolski, które stanęło naprzeciwko Szwedom pod Ujściem w 1655 roku, stanowiło niewyszkoloną zbieraninę. W toku wojny to samo pospolite ruszenie z Wielkopolski nabrało doświadczenia podczas walk ze Szwedami i pod koniec kampanii umiejętnościami i wyszkoleniem praktycznie nie ustępowało regularnym chorągwiom komputowym.
Strój szlachcica polskiego składał się z koszuli, szarawarów, żupana, pasa, czapki, delii bądź ferezji oraz butów. Jako że szlachta stawiająca się na popisie pospolitego ruszenia nie była wojskiem zaciężnym lecz ochotniczym, jej uzbrojenie zależało od zasobności sakiewki danego szlachcica. W zasadzie oprócz szabli, która była na stałym wyposażeniu każdego szanującego się pospolitaka, można było w tej formacji zobaczyć niemal wszystkie rodzaje uzbrojenia tak ofensywnego jak i defensywnego.
Oprócz szabli jako broni zaczepnej używano nadziaka, pistoletów, łuku, noży czy włóczni. Wśród szerokiego asortymentu uzbrojenia ochronnego stosowanego w różnych konfiguracjach, najczęściej spotkać można było karwasze, obojczyk, misiurkę, kałkan, kołnierz biskupi a także kolczugę.

Galeria zdjęć

  • Fot. Grzegorz Urbański.

  • Fot. Małgorzata Momot.

  • Fot. Małgorzata Momot.

  • Fot. Małgorzata Momot.

  • Fot. Wojciech Baranowski.

  • Fot. Wojciech Baranowski.


Proszę czekać... Proszę czekać...